Jako mała dziewczynka zbierałam płatki róż z krzaków zasadzonych w ogródkach między blokami. Z radością rozrzucałam je na drodze, tworząc kolorowy i aromatyczny dywan. Płatki, jakby zaczarowane, tańczyły na wietrze, a ich zapach unosił się w powietrzu, sprawiając że świat stawał się piękniejszy. Z uśmiechem patrzyłam, jak ludzie stąpali po mojej magicznej ścieżce, nie wiedząc, że każdy ich krok jest częścią tej małej, cichej magii.
Wspomnienie to powróciło podczas haftowania róży. O mateczko! Jakże niezwykle piękna jest róża i jej płatki. Wręcz onieśmiela swoją subtelną elegancją. I znowu zapragnęłam spotkać się z nią, poczuć jej zapach. I tak jak kiedyś, wybrałam się na spacer i uzbierałam cały kosz aksamitnych i aromatycznych płatków. Tym razem przygotowałam z nich ocet, którego intensywny kolor i niepowtarzalny aromat są zachwycające. Każda kropla tego octu przypomina mi o tej chwili, która sprawiła mi tyle radości i pozwoliła lepiej poznać tę tajemniczą istotę, jaką jest róża.
Haft róży, który zdobi teraz moją kuchenną ścianę, stał się dla mnie czymś więcej niż tylko ozdobą. To przypomnienie o prostych przyjemnościach dzieciństwa, o chwilach pełnych magii i zapachów, które potrafią zatrzymać czas. Patrząc na ten haft, czuję się, jakbym znów biegała po ogrodzie, zbierając płatki róż i rozsypując je wzdłuż dróg. Każdy ruch igły sprawia, że róża staje się jeszcze bardziej obecna w moim życiu, a jej subtelność i piękno wypełniają moją przestrzeń.
Ula
________________
Komentarze
Prześlij komentarz
Strefa Wymiany Myśli